9 The Harris Education Research Council, „An Assessment of American Education”, New York City, 1991. 21 temat ich pracy, obrażają się albo złoszczą. Reagują na uwagi o ich pracy tak, jakby była to napaść na nich”. Problemem nie są jedynie nowi pracownicy; to samo dotyczy doświadczonych kadr kierowniczych. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wystarczyło pójść do renomowanej szkoły i skończyć ją z dobrym wynikiem. Niestety, świat pełen jest dobrze wykształconych, niegdyś obiecujących mężczyzn i kobiet, których kariery zawodowe utknęły w martwym punkcie albo − co gorsza − zaczęły się kończyć z powodu niedostatków kluczowych zdolności składających się na inteligencję emocjonalną. Przeprowadzona wśród pracodawców ogólnokrajowa ankieta na temat tego, czego oczekują od nowo przyjmowanych pracowników, wykazała, że konkretne umiejętności techniczne są teraz mniej ważne niż zdolność uczenia się w miejscu pracy. W następnej kolejności pracodawcy wymieniali: • umiejętność słuchania i werbalnego porozumiewania się, • zdolność do przystosowania się i twórcze reakcje na niepowodzenia i przeszkody, umiejętność panowania nad sobą, • wiarę w siebie, • motywację do działań prowadzących do osiągnięcia założonych celów, • pragnienie rozwijania własnej kariery i dumę z osiągnięć, • skuteczność grupową i interpersonalną, • umiejętność współdziałania i prowadzenia pracy zespołowej, • umiejętność polubownego rozstrzygania sporów, • skuteczne działanie w ramach organizacji, • chęć wniesienia wkładu w jej dorobek, potencjalne zdolności przywódcze10. Z siedmiu pożądanych cech tylko jedna związana była z wykształceniem − umiejętność czytania, pisania i liczenia